zmiany
1200
ofiar może ponad wiatr wiał
jak nigdy dotąd 365 km/h nau
kowcy mówią, że coś się zmie
nia teraz Haiyun pędzi do Wietna
mu jakby mu było mało i do Lao
su wysłannik losu kara boska mówi
mężczyzna w parku otwierając wino ogień gdyby spadł
z nieba nie byłby gorszy dasz?
złotówkę dam bo skoro coś
się zmienia to i ja się zmieniam
przestaję jeść chińskie zupki
i nie wierzyć wierzyć też prze
staję co mi po wierze przy
takim wietrze a zresztą gdzie ja
gdzie Laos i Wietnam i Haiyun?
może nawet należałoby mi się
może nawet bym chciał żeby mnie
porwało i uniosło i cisnęło na dno
ale tu tu co najwyżej mogę czekać
na deszcz i spadającą gałąź złama
ną pod ciężarem wisielca
9.xi.2013
siedzę i śledzę
OdpowiedzUsuńwiatr
wieje
a nic się nie zmienia
twoje pisanie niezmienne
nawet jeśli wiatr
a u mnie w głowie
wiejska chałupa
a.
Dziękuję. Smacznych jabłek na śniadanie, nawet jeśli w chałupie miejskiej i z marketu. To - na przykład się - zmieniło.
OdpowiedzUsuńP.