niedziela, 10 kwietnia 2016

ŚWIECE W MROKU


Wejrzałem w mrok. Poeta milczał.
Krzyczały brzękiem noże w wierszach.
I zapłonęła świeca pierwsza.
Cuchnęła w krąg posoka wilcza.

Serca spoczęły w jego dłoni,
drżąc niczym przerażone sługi.
Gdy dotknął płomień świecy drugiej,
poeta trwożnie głowę skłonił.

I począł znaki pleść modlitwy
co sacrum na popiołach wznieca -
błysnęło kroplą ostrze brzytwy,
gdy zapłonęła trzecia świeca.

A przy kolejnej z świec szeregu
ciemność załkała z nagłej skruchy,
co przemieniała ludzi w duchy,
na wspólnym światów tkwiące brzegu.

Tak jął się spełniać sen kapłana
o serc przemianie, sen poety -
Serc kołysanych na kolanach,
w martwym zachwycie wiecznej piety.

A gdy nareszcie błysk ostatni
rozświetlił mrok -  misterium trwało,
poetę więżąc w ognia matni.
Milczał. A słowo w ciszy grzmiało.

I byłoby się tak bez końca
grzebało w mroku słów znaczenia
na szczęście Marian – nasz obrońca
przywrócił światu nieco słońca,
literom oddał nieco cienia.




piątek, 25 marca 2016

kultura na boku

     No i ruszamy z "kulturą na boku"! Było już czytanie "Zabaw dziecięcych" - dwa seanse. Obecny nań Sigil of Scream, poeta mroku, zapalił się do kolejnego projektu i 9-go kwietnia o dwudziestej czyta swoje wiersze przy świecach i muzyce w naszej chatce na Kościuszki. Jest jeszcze kilka miejsc, więc jeśli masz ochotę przybyć, daj znak na tel: 692899098
Tymczasem sprawdź:
https://swiatyniakrzyku.wordpress.com/
i
Erros

    A do tego "kino na boku". Jest projektor hd, jest ekran 240cm. Jest 200w głosu. Jest moc. I noc. Wiele nocy na fajne filmy. Dawajcie propozycje i się umówimy na małe kino-party. Żadnego popcornu, żadnego durnego 3D, sama klasyka i dobre kino.

niedziela, 31 stycznia 2016

miłość ci nic nie wybaczy

12 lutego spotkajmy się w Bibliotece Powiatowej w Bełchatowie przy ul. Kościuszki. Będzie sporo fajnych piosenek o miłości, jakieś skecze i wiersze. Pamiętajcie, godzina 17-ta. Zapraszamy serdecznie.

środa, 6 stycznia 2016

żeby nie było

Że nic się nie dzieje. Dzieje się. Się dzieje. Się gra. Pisze. Upada i podnosi. Wstaje i pada. Na ryj. Na twarz. Na zawsze i wszędzie. I tak może po trochu:
Zagraliśmy w Lesznie koncert utworów Stanisława Grochowiaka.







To było coś wspaniałego. Bo marzyłem o tym, by zaśpiewać jego teksty z moją muzyką i z aranżacjami meakulpy właśnie tam, w jego rodzinnym mieście, dla jego przyjaciół i rodziny. Udało się. Po to się żyje. Na przykład. Oczywiście nie nagraliśmy tego, bo któż by o tym pomyślał. Nie było co prawda całego "Gabinetu" z recytacjami członków Trupy, która ciałem się stała, czyli trupem, ale były za to obrazy na żywo, w ramach i na płótnach - Bogusława Dziedzica. Nad sceną wisiały dwa Jezusy, czy też dwóch Jezusów, a może dwaj Jezusowie, którym świeciłem w oczy lampką, upewniając się, że to tylko obrazy. A dwóch, bo czasy takie, że jeden może nie wystarczyć. W myśl słów mojej nowej piosenki: jeden za wszystkich - za ilu dwóch? Dzięki Dorota, dzięki chłopaki, Robert i Marcin i Wiktor i szczególnie dzięki Dawid, bo po raz ostatni. Żyje, chłop, żyje, ale opuścił nas na dobre. W zamian do kapeli na gitarę przyszedł Michał Pierzchała, który z wielkim poświęceniem usiłuje nagrać nas w miarę jako tako. Ogólnie - zespół przeżywa kryzys. Co będzie dalej - tego nie wie nikt.

A po drodze był Pyrkon, KFASON i OPPA. Bez większych sukcesów, za to z wydatkami. Jak zawsze.

Cały czas spotykamy się w ramach ARS POETICA. Była Ewa Lipska, Pawlikowska-Jasnorzewska, a teraz, w sobotę, będzie Herbert.
Tym razem w filii biblioteki, w Gwarku. Godzina 15:00.

W grudniu był wieczór w stylu retro w GCK Zdzieszulice.
Mieliśmy przyjemność jako Biuro Tłumaczeń (Piotr Kulpa i Katarzyna Chmiel) zaśpiewać kilka piosenek z dwudziestolecia międzywojennego. A ja miałem frajdę zaśpiewać w duecie z prawdziwym wokalistą, zawodowcem, Pawłem Bauerem.
Biuro Tłumaczeń zagrało też na otwarciu wystawy fotografii Krzysztofa Ciszewskiego w Gigantach Mocy, a potem podczas wernisażu wystawy przeglądowej BTF w Muzeum Regionalnym. Dziękujemy za zaproszenie.

W bursie szkolnej przygotowujemy spektakl oparty na moim (Piotr) tekście "Zabawy dziecięce". Korzystamy ponownie z gościnnych progów bursy, życzliwości jej personelu i dyrekcji, oraz z talentu trójki młodych jej mieszkańców - Sylwii, Emilii i Łukasza. Są świetni! Mam nadzieję, że wspólnie udźwigniemy ten ambitny i trudny kawałek teatralny i będziemy mogli go Wam pokazać na początku lata. Fragmenty w zakładce słowem.

A pod koniec stycznia zamierzamy wypuścić w świat montaż poezji Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Grochowiaka, Bursy i własnej pod tytułem "Rady Pani Girard, Czarownicy". Szczegóły wkrótce.

Zaglądnijcie też tu: pradolinamebli.pl
To mój przyjaciel, Piskal, bohater jednego z moich opowiadań. Nasze losy dziwnie się splotły. Robi meble z duszą, same dusze do mebli też, świetnie pisze i jeżdża w Bieszczad. I ma fajnego bloga o robocie, którą kocha.

piątek, 3 kwietnia 2015

brać

nie pewność

zasypiam albo umieram

nie wiem jak tego doświadczyć
krzyczę sobie do ucha
to znowu wstrzymuję oddech
i liczę do trzech wygranych

kiedy odmykam powieki
mam nadzieję że śpię
foto: gliszczyński
a kiedy je zamykam
nie żyję

na schodach znalazłem suchego
motyla wieczorem

już go nie było

Spokojnie, na tym zdjęciu nie robię siku. Choć przyznacie, że gdy po dłuższej nieobecności w toalecie człowiek się odleje (kobiety też to niekiedy robią, i prezydenta, a nawet ten, co to podobno takich rzeczy nie robi, a jak robi, to nie należy o tym wspominać), to się morda cieszy, jak rzadko! A wtedy doświadcza się życia organicznie, każdą komórką pęcherza.
Przyjdźcie, pogadamy, będzie trochę nowych tekstów, piosenek. Przyjdźcie, dużo się od was uczę, dużo od was biorę, a daję, ile mogę. Tylko zechciejcie brać. Brać też trzeba umieć. Zapraszam. 19 kwietnia 2015, godzina 20:00

czwartek, 13 listopada 2014

Pogadajmy jak ludzie 2

Tym razem będziemy gadać w bursie szkolnej przy Czaplinieckiej. Z młodzieżą. Jeśli zechce z nami rozmawiać. Język - ludzki, a tu akurat polski, rosyjski i ukraiński. Kilka piosenek rzewnych, kilka skocznych. Nie za długo, nie za krótko, a w sam raz. Zapraszamy, jeśli macie ochotę posiedzieć i pogadać jak człowiek.

niedziela, 12 października 2014

dawaj, pogawarim!


   Kochani. Nie dajmy się zwariować. Polukrosja. Ukropolsja. Rospolukra. W którym z tych krajów żyjemy? A może macie własną nazwę? Śmiało. Wiecie, co to jest bukwa? Z czym się wam kojarzy twardy znak (oprócz toalety)?
   Zapraszamy na imprezę, podczas której postaramy się porozumiewać jednym - ludzkim - językiem.


   W czasach narodowego oszołomstwa, kiedy bycie Polakiem jest ważniejsze niż bycie człowiekiem, spotkajmy się przy dzbanie poezji i samowarze z muzyką, które są ponad wszelkimi podziałami. Tym razem będziemy dzielić się piosenkami i wierszami polskimi, ukraińskimi i rosyjskimi. Przynieś ze sobą dobre słowo, swoją uwagę i zainteresowanie drugim człowiekiem. Nie martw się, każdy z nas się boi przyszłości. Dlatego spotkajmy się, by zrobić coś dobrego i oswajać strachy.
Pogadajmy, jak ludzie. Pośpiewajmy razem. O tym, co naprawdę ważne. Nie o broni, nie o pieniądzach, nie o sporcie. Nie o tym, kto lepszy a kto gorszy. O miłości. O życiu. Pobądźmy ze sobą. Ty ze mną, a ja z tobą. W gościnnych progach Gościńca.