czwartek, 13 listopada 2014

Pogadajmy jak ludzie 2

Tym razem będziemy gadać w bursie szkolnej przy Czaplinieckiej. Z młodzieżą. Jeśli zechce z nami rozmawiać. Język - ludzki, a tu akurat polski, rosyjski i ukraiński. Kilka piosenek rzewnych, kilka skocznych. Nie za długo, nie za krótko, a w sam raz. Zapraszamy, jeśli macie ochotę posiedzieć i pogadać jak człowiek.

niedziela, 12 października 2014

dawaj, pogawarim!


   Kochani. Nie dajmy się zwariować. Polukrosja. Ukropolsja. Rospolukra. W którym z tych krajów żyjemy? A może macie własną nazwę? Śmiało. Wiecie, co to jest bukwa? Z czym się wam kojarzy twardy znak (oprócz toalety)?
   Zapraszamy na imprezę, podczas której postaramy się porozumiewać jednym - ludzkim - językiem.


   W czasach narodowego oszołomstwa, kiedy bycie Polakiem jest ważniejsze niż bycie człowiekiem, spotkajmy się przy dzbanie poezji i samowarze z muzyką, które są ponad wszelkimi podziałami. Tym razem będziemy dzielić się piosenkami i wierszami polskimi, ukraińskimi i rosyjskimi. Przynieś ze sobą dobre słowo, swoją uwagę i zainteresowanie drugim człowiekiem. Nie martw się, każdy z nas się boi przyszłości. Dlatego spotkajmy się, by zrobić coś dobrego i oswajać strachy.
Pogadajmy, jak ludzie. Pośpiewajmy razem. O tym, co naprawdę ważne. Nie o broni, nie o pieniądzach, nie o sporcie. Nie o tym, kto lepszy a kto gorszy. O miłości. O życiu. Pobądźmy ze sobą. Ty ze mną, a ja z tobą. W gościnnych progach Gościńca.

niedziela, 14 września 2014

poezja z metra

   Kochani. Co się nie odzywacie tyle czasu? No matko Boska! Toż się Bosek obrazi.
   Niedługo jesień. Pora krwawiących serc i palących łez. Pora wiatrów, nie tylko gastrycznych. Czas smutku i tego, co najlepsze - rozpaczy. Świat kiedyś będzie gorszy, wierzcie mi. Już wkrótce.
W związku z tym zapraszam Was serdecznie do klubu METRO przy ul. Czyżewskiego na kpiny z jesieni. Z jesieni jesieni i z jesieni życia. Będzie trochę muzyki i śpiewu, sporo poezji, wygłupów.

   Szczególnie mocno zapraszamy bełchatowskich poetów - pokażcie się trochę, ruszcie dupki z domów. Pisać do szuflady to każdy osiołek potrafi. Zmieńcie świat swoimi wierszami, jeśli potraficie. Stańcie w zawody - odbędzie się w METRO slam poetycki. Każdy poeta przeczyta trochę swoich wierszy, a publika go oceni. Wszem i wobec. To boli.
   Zatem - przybywajcie, ubierzcie się jesiennie, najlepiej w jesionki, nie dębowe oczywiście, weźcie pęk liści, garść kasztanów lub żołędzi, kępkę mgły. Możecie wyjątkowo wziąć swój cały zły humor i marudzić, bowiem dokonamy wyboru Mimozy Wieczoru - osoby najbardziej mimozowatej.
   Do zobaczenia 26-go września, o 19-tej.
   Z harcerskim ucałowaniem z języczkiem - wasz Piotrek.

niedziela, 1 czerwca 2014

gościmy się!

Zapraszamy Was na nasz koncert do Gościńca:

   Kochani! Przybywajcie. Niech nam się dobrze gra a wam równie dobrze słucha. Mamy kilka nowych kawałków. Nie jedziemy do Czech. Tak wyszło. Szkoda. Ale tu i teraz będzie równie fajnie, albo jeszcze fajniej.
   Do zobaczenia w Gościńcu.

piątek, 2 maja 2014

pętla się zaciska

Co za pętla? Ano, życie nabiera rozpędu. Zerknijcie w te linki:

Krzyk mandragory w merlinie

Krzyk mandragory w Dafne

Krzyk mandragory w Inbook

Znakiem tego muszę się sprężać z trzecią częścią, zanim Smutowie zrobią sobie krzywdę totalną. Tymczasem w czerwcu jedziemy z "meakulpa" grać w Czechach, w Pardubicach, tam, gdzie nienawidzi się koni. Czy ktoś wie, jak jest po czesku "tu i teraz, rodzisz się, umierasz"?

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Dzieje się! Cały czas się dzieje!

Hejka, kochani!
Zagraliśmy w Ormianinie w Piotrkowie Trybunalskim bardzo przyjemny koncert. Dziękujemy naszym przemiłym przyjaciółkom z Bełchatowa, że wiernie podążyły nas wspierać. Niektóre nawet fizycznie. Jak to wyglądało, można zobaczyć tutaj:
sceny z życia człowieków i meakulpy

Mało nam, więc w najbliższym czasie, bo już w piątek, 25-go kwietnia stawiamy tam ponownie Gabinet luster:

4-go maja "meakulpa" wystąpi na nowej, plenerowej scenie mck czy też gigantów mocy, prawdopodobnie razem z Androidem. Już mnie świerzbi gęba!

9-go maja mea i trupa wezmą udział w działaniach w bibliotece pod hasłem "Wiosna radosna, wiosna miłosna". Będziecie mogli sobie powróżyć z kuli, u Cyganek, z chińskiego ciasteczka, pośpiewać razem z nami, posłuchać "mea" i "apetytu na czereśnie" oraz poezji miłosnej. Zapraszamy.

23-go maja zagramy dla piłkarzy w Bełchatowie, co mnie osobiście bardzo cieszy.

A tu kilka opinii o mojej nowej książce, "Pan na Wisiołach. Mroczne siedlisko":
skrzatowisko
dark zone
kostnica
zbrodnia w bibliotece
slowoczytane

Wybaczcie, że się chwalę w ten sposób. Ale, cholera, narobiłem się!

Trzecia część zapowiada się nieco dławiąco. Podoba mi się, jak na razie! Pozdrawiam.
A niedługo potem odwiedzimy z teatrem bełchatowski klub Gościniec. To pierwszy pokaz Antka w Bełchatowie. Zapraszamy was gorąco!!!
11.05.2014




środa, 9 kwietnia 2014

Uparcie i skrycie

Nadal próbujemy zdobyć Piotrków. Gabinet nam nie wypalił - słaba reklama. Czytanie Wojcieszka - też nie bardzo. My się w obu przypadkach bawiliśmy świetnie, ale tylko my. Jeszcze jedna próba. Tym razem "meakulpa" w programie"sceny z życia człowieków". Przygotowaliśmy solidny koncert. Tym razem ma podobno być "nabita" sala. Zobaczymy. Pożyjemy. Zapraszamy was serdecznie. Sobota, 12-go kwietnia, 20:00.

czwartek, 27 marca 2014

Dzieje się

   Antek Kochanek spremierowany! W Ormianinie w Piotrkowie Trybunalskim, dawnym mieście wojewódzkim, pięknym, że ho!  W knajpie, w której około roku 1983 jadłem swoją pierwszą pizzę w życiu, na grubym spodzie, z całą masą dodatków, chyba z prawdziwego pieca. To był wtedy rarytas i prestiż. Dziś Ormianin wraca przede wszystkim z pyszną kawą i ciastami domowego wypieku oraz armeńskimi koniakami, których jednak nie będę zachwalał, jako przeciwnik nietrzeźwości. No i z bogatą ofertą kulturalną, w której i dla naszych działań zalazło się miejsce. I tak 23-go, w niedzielę, zrobiliśmy w kawiarnianej sali premierę "Świadectw wzlotu i upadku Antka Kochanka". Było pysznie.

Teraz pora na Gabinet luster wg Grochowiaka, Dziedzica i Kulpy. Z tych trzech ja tylko żyję i mam się dobrze. Zupełnie jak Antek Kochanek, który dopóki żył, też miał się dobrze.


   Dzień później, w Domu Pomocy Społecznej w Bełchatowie przy ulicy Dąbrowskiego razem z Kasią Chmiel, czyli jako "Apetyt na czereśnie" (póki co, bo myślimy nad zmianą nazwy na "biuro tłumaczeń")zaśpiewamy dla pensjonariuszy. Pouśmiechamy się do nich i pogadamy z nimi, jak ludzie. Bo to kochamy. Bo to jest za darmo - dobro, uśmiech, życzliwość, ciepło. Bezcenne rzeczy, dary i talenty, nic niekosztujące a jakże chytrze propagowane.

  A jeszcze dzień później 5-go kwietnia, o 19:oo zagramy w CAFFE ELITE. Jako wstęp przyjmujemy trochę ciepła. Jeśli masz je w sobie, przyjdź i "weź, to co się tu daje, w imię słońca, i jego gońca, skowronka złocistego" - jak mawiał Sted. Będzie nam bardzo miło cię gościć.
   Na dokładkę 6-go w Ormianinie znowu czytanie sztuki. Tym razem błysną Tomek, Magdalena i Beata w sztuce Przemysława Wojcieszka "Piosenki o wierze i poświęceniu". 19:oo.
   Zatem jak widać Trupa i cała sieć meakulpy nie siedzi na odwłokach, produkując gaz, tylko ciężko pracuje, by w kraju działo się lepiej a ludziom żyło dostatniej. Hip, hip! Hurra!

sobota, 15 marca 2014

No i już!

   Mam zaszczyt i radość przedstawić Państwu Tymoteusza Smutę. To fajny facet. Podobno prawdziwy. Myśli, że poznał siebie, bo sporo czasu spędził u psychoterapeuty. Cóż, niech mu będzie. Życie, wydarzenia, czas - pozwolą i jemu i nam przekonać się, na ile to jest prawdą.
Moja nowa książka "Pan na Wisiołach" już wyszła z drukarni. Po niedzieli powinna być w księgarniach. Miłej lektury. Przesadziłem? No, może nie do końca miłej... 


niedziela, 2 marca 2014

Ruszamy w świat

   Na początek - dawna stolica województwa, Piotrków Trybunalski. Byliśmy tydzień temu w klubie Ormianin w rynku piotrkowskim. Piękne wnętrza i ciekawi ludzie. Umówiliśmy się na współpracę. Na początek to:

9-go marca, niedziela, godzina 19:00

23-go marca, niedziela, godzina 19:00 - premiera!!!!
"Antka Kochanka"
Wreszcie! Nasz z takimi bólami rodzony Antuś jednak wyjdzie z... no, z cienia i rozedrze się na cały wszechświat. I słusznie. 

3-go kwietnia, czwartek postawimy w Ormianinie "Gabinet luster".
Zatem - spinamy pośladki i robimy swoje. A w bibliotece, 14-go lutego, było bardzo przytulmnie i ciepło. Śpiewał duet "Apetyt na czereśnie" oraz Paweł Bauer. Kilka fotek oraz propozycja plakatu ocenzurowana przez część duetu.







środa, 5 lutego 2014

Przytul mnie

   Znowu gramy i śpiewamy. Tym razem 14-go lutego w Bibliotece spotkamy się w ramach grupy Ars Poetica z poezją miłosną. Jako bilet wstępu - serdeczny uścisk. Coś miękkiego można przynieść ze sobą (nie chodzi o to, co w środku), jakąś starą maskotę, poduchę, balonik. Duet "Apetyt na czereśnie" zaśpiewa kilka autorskich piosenek. I będzie fajnie.

czwartek, 30 stycznia 2014

w kwestii Antka Kochanka

   W czasach burzliwych dyskusji o gender, w chwili, kiedy "bestia z Piotrkowa" za chwilę wyjdzie na wolność, w czasach nadziei "że ktoś go zakatuje" - czyli wtedy, kiedy nasza ludzko-polska racja stanu ma się nazbyt dobrze - pozwalamy sobie zaprosić wszystkich na spotkanie z postacią niezwykłą - alter ego każdego Polaka albo polaka, wzorem dla mężczyzna, oczkiem w głowie kobiet, owocem wielkiej narodowej głupoty i bezprzykładnej pychy człowieka, tęsknoty za wzorcami i wartościami naprawdę - z Antkiem Kochankiem. Trochę więcej, niż czytanie, nieco mniej niż spektakl. Trupa Propaganda serdecznie zaprasza
9-go lutego, godz. 19:00, cafe elite w MCK

niedziela, 12 stycznia 2014

Jak dwa błękity...

   Znowu spotykamy się, by pobyć ze sobą jak ludzie. Nawet będzie o tym moja nowa piosenka "Pogadajmy jak ludzie". Ale nie tylko. Razem z Kasią Chmiel, czyli póki co w ramach duetu "Apetyt na czereśnie" zaśpiewamy i zagramy kilka innych piosenek a także przedstawimy zmieniającą życie analizę autorską "Ballady wagonowej". 
Spotkanie Ars Poetica w piątek, 17-go stycznia o 18-tej w bibliotece. Tym razem teksty Agnieszki Osieckiej. 
Przyjdź, posłuchaj, poczytaj, pobądź z nami. To bardzo ważna i cenna umiejętność - być ze sobą. W dzisiejszym świecie może się wydawać, że jak ktoś "nie puszcza z dupy ognia" (jak mawiał Piotr Szczepanik mówiąc o swoich doświadczeniach ze sceną) to jest nic nie wart. Musisz coś robić, być kimś, coś mieć. Bez tego jakbyś nie był człowiekiem. Na spotkaniach Ars Poetica jest inaczej, tu dla każdego jest miejsce, byle przejawiał nieco pokory i nie zasługiwał na snickersa (cytat z reklamy). Tu możesz dawać albo brać. Najlepiej jedno i drugie.
Zatem  - przybywaj udręczony durnotą czasoprzestrzeni zamieszkiwanej przez rasę ludzką miłośniku człowieczeństwa. Czekamy.