poniedziałek, 26 listopada 2012

"dziedzictwo"

A swoją drogą fotografie, czy też bardziej fotoreprodukcje prac Bogusława Dziedzica, które stanowią poruszające tło scenograficzne w "Gabinecie luster", są świetne. W ogóle malarstwo Bogusia jest świetne. Piszę jest, bo głupio pisać o czymś co istnieje "było", choć jego twórcy już nie ma wśród nas. W przyszłym roku minie dziesięć lat. Umówiłem się z dyrektorem muzeum, Jackiem Niewieczerzałem, na zrobienie wystawy prac Dziedzica, około maja. "meaculpa" mogłaby wtedy zagrać nocny spektakl, na schodach z tyłu dworku. Obrazy rzucane byłyby na ściany. Tak mi się marzy...


 Dorotko - bardzo dziękuję!!!

Z prac Bogusława Dziedzica korzystamy dzięki uprzejmości jego rodziny.
Natomiast fotoreprodukcje - kawał fantastycznej roboty - wykonała
Ola Wittenberg.
Dziękujemy.


Tutaj Beata Kupka zakochana w bretnalu.


Po prawej - Kasia Chmiel - 
bosa boska.

Kiedy czyta się Grochowiaka po raz pierwszy, można odnieść wrażenie przystępowania do wielkiej tajemnicy. Za drugim razem - jeszcze większej. Dla mnie tajemnica ta nigdy nie została rozwikłana. I oby tak pozostało na zawsze. W dniu, w którym dokładnie odczytam każdą jego myśl - umrę.



dziedzictwo
                                   Bogusiowi D.

pamiętam twoje obrazki
pastele pewne koloru
i tłustej kredki wiatrak na wzgórzu
bardziej samotny niż don Kichot
wystarczyło kilka jesiennych liści
oprószonych węglem by ujrzeć
cały świat
pamiętam akwarele piękniejsze niż miasto
w którym przyszło nam żyć
niż miłość jaką dano nam poznać
niż śmierć która uczyniła z nich
dziedzictwo
                                               X.2010
  To akurat moje. Więc dla mnie żadnej tajemnicy w tym nie ma. Trudno.

A przede wszystkim bardzo, bardzo dziękujemy naszym żonom. Za cierpliwość. Za pochwały. Za uwagi. Za to, że są.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz